Portal studencki - dlaStudenta.plZima - serwis narciarski

W Polsce jeszcze bez śniegu. Dokąd więc na narty?

2014-11-25

Choć w Polsce stoki nie są jeszcze czynne, już w najbliższy weekend swoje wyciągi uruchamia wiele narciarskich ośrodków w Europie. Poniżej prezentujemy wykaz tych, na których panują najlepsze warunki dla amatorów białego szaleństwa zerkających tęsknie w stronę kurzącego się od miesięcy sprzętu.

Po bardzo obfitych opadach śniegu w Alpach w zeszłym tygodniu, zapowiada się słoneczny weekend. Narciarze będą mogli dać popis swoim umiejętnościom w Austrii, Francji, Szwajcarii i we Włoszech, gdzie spadło najwięcej swieżego puchu.

Na lodowcu Kaunertal w Austrii pokrywa śniegu wynosi 90 cm, na szczycie są to 164 cm, a do dyspozycji mamy tam 22 km tras, jest zatem w czym wybierać przez dwa dni wolnego. Na Mölltal czynnych jest o połowę mniej, tam jednak grubość pokrywy snieżnej wynosi aż 250 cm. Już teraz możemy z satysfakcją szusować w Sölden - 61 km czynnych tras o pokrywie śniegu 141 cm i w Obergurgl-Hochgurgl - 80 cm śniegu i łącznie 75 km czynnych tras. W Austrii ceny karnetów wahają się od 41 euro za dzień jazdy do 253 euro za sześć dni.

W Val Thorens we Francji zanotowano 60 cm śniegu, Tignes - 57 cm, La Plagne, La Norma i Superdevoluy - po 50 cm. Najwięcej śniegu spadło w Les Carroz, bo aż 70 cm, co w listopadzie chyba robi wrażenie. Tutaj poszusujemy za minimum 40 euro za dzień, karnet sześciodniowy wyniesie nas maksymalnie 260 euro.

W Szwajcarii możemy śmigać w Davos Klosters, gdzie czynnych jest 8 km tras, a pokrywa śnieżna ma 80 cm, w Gstaad-Glacier 3000 - 9 km tras i 45 cm białego puchu lub w Engelberg Titlis, gdzie mamy do dyspozycji 10 km tras i 125-centymetrową pokrywę śnieżną. W Engadin St Moritz pokrywa śniegu wynosi 89 cm. Najwięcej śniegu spadło jednak w rejoni Gemsstock - aż 350 cm (!) oraz w Saas Fee - 255 cm. W obu wypadkach mamy do dyspozycji po kilkadziesiąt kilometrów tras narciarskich. Za przyjemność szusowania zapłacimy tutaj od 62 franków szwajcarskich za dzień do 376 franków za karnet sześciodniowy.

Świetne warunki narciarskie panują we Włoszech. Możemy pośmigać w Cervinii-Breuil, gdzie leży 85 cm śniegu, w Gressoney La Trinité - 130 cm, czy w Val Senales (50 cm). 90 cm śniegu leży w Sulden, zaś władze ośrodka Adamello Ski czekały chyba na najlepszy moment z otwarciem sezonu, bo teraz w niektórych rejonach leży tam nawet około 3 metrów śniegu, dodajmy - przy doskonałej widoczności. We Włoszech pośmigamy za 33 euro za dzień lub 232 euro za sześć dni.

Jeżeli dysponujecie trochę większą ilością czasu (i gotówki), warto wybrać się do wschodniej Norwegii, gdzie grubość pokrywy śnieżnej w działających ośrodkach wynosi od 30 cm (Gaustablikk, Rauland Alpinsenter) do 50 cm (Storefjell-Gol, Skeikampen, Valdres Alpinsenter). Ceny wahają się tam od 295 koron norweskich za dzień do 1765 koron za karnet sześciodniowy.

Adrianna Hołdys

fot. Krzysztof Zatycki

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
FB dlaMaturzysty.pl reklama